niedziela, 2 grudnia 2012

Pracowita niedziela

Niemal przez cały dzień powstawały różne rzeczy. Izie spodobała się kolejna technika - decoupage. I tak zostało ozdobione wiele przedmiotów. Tu pokażę te, które ozdabiała Iza, resztę znajdziecie na moim blogu, w tym prace Adasia.
Na pierwszy ogień poszły pudełka, potem zostało farby (jako barwników  - z braku takowych - użyłyśmy atramentu i sproszkowanych cieni do powiek), więc podpowiedziałam, że można ozdobić mebelki. Mebelki pokażę najpierw, bo Iza jest z nich najbardziej zadowolona. No cóż, ma chyba powód do dumy, choć obie niestety nie mamy zbyt wielkich umiejętności w decu. Póki co, oczywiście:)
Oto one, wraz z czule pielęgnowaną zastawą od NiKiTki. Iza sama malowała, naklejała serwetki i lakierowała.








A teraz czas na pudełka. To z bzami po lodach najprawdopodobniej w całości się złuszczy, nie wiedzieć czemu (pewnie powinna być jakaś podkładówka, której niestety nie mam, więc była akrylówka)...
Ale na razie wygląda fajnie.




Podkładka pod kubek, trochę wycieniowana przez Izę. Przerobiona stara podkładka - wróżka ustąpiła miejsca bzom.
I pudełko po herbatce dla niemowląt przerobione na słodkie pudełko na ciastka. Napis mała wymalowała lakierami do paznokci.

Wybaczcie jakość fotek, ale nawet zmiana żarówek na mocniejsze nie pomogła, a dzień za krótki, by pstrykać przed zachodem słońca:)
Dobranoc,
KasiaN

2 komentarze:

  1. Iza jest niesamowicie zdolna, decu świetnie jej wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  2. mebelki są boskie! cudnie ozdobione! też myślałam żeby je kupić dzieciaczkom. A zmieści się na nich barbie?

    OdpowiedzUsuń